Pisząc idealną nie mam na myśli buzi lalki, ani figury modelki. Ani nawet modnego wyglądu. Istnieje pewna zakazana grupa takich ludzi, którzy roztaczają wokół siebie niezwykłą aurę. Aurę artyzmu, inteligencji, pewnego piękna i tajemnicy. Ta nieokreślona, mała społeczność jest dla mnie ogromną nadzieją na to, że świat jeszcze się doszczętnie nie zeszmacił. Zamyślony brunet w autobusie zaczytany w powieści, owa anielska dziewczyna na przystanku, zakochana para tak bardzo zajęta sobą, że nie widzi otaczającej jej świata. A do tego w tak pięknym obrazku. Tak elektryzują, tak biję od nich ciekawość. Nonszalancki strój, pewność siebie. Swojego wyglądu, ale przede wszystkim SIEBIE, tego co jest w środku. Nie wiem kim jesteście dziwne istoty, ale bardzo chcę Was poznać.
Zmierzam do tego, że jeszcze nie odnalazłam tej wspaniałości w sobie. Nie wiem czy jest, nie wiem gdzie ona jest. Staję przed lustrem w niesamowicie modnym stroju. Rurki, luźna marynarka, kapelusz. Powinnam stwierdzić, że wyglądam dobrze. Wyjść z domu cała w skowronkach i przejść z dumą przez ulice Torunia. Zamiast tego stwierdzam, że czegoś mi brakuje. Nie ma tej iskry, nuty tego czego szukam w innych, nie ma we mnie. To nawet nie kompleksy, raczej świadomość niepełności, braków. I tu już mamy gorszy problem. Pieprzyć wygląd, ale jak odnaleźć siebie? "Każdy ma swoje niebo, gdzie Libertango grają" Gdzie jest moje niebo? Kiedy osiągnę najwspanialszy stan na świecie- stan beztroskiej radości?
Niczym lunatyk szukam. Na ślepo. Trochę paranoicznie, bez spokoju, z trzęsącymi się dłońmi. Chwytam się brzytwy, niczym przysłowiowy tnący. Czytam ile wlezie, oglądam filmy, słucham muzyki, gram, dyskutuję, gotuję, doznaję przeżyć artystycznych i tych bardziej prostych w postaci imprez i spotkań. Piję kawę i rozmawiam z najbliższą mi osobą na świecie. Taka oto otoczka ciekawego życia. Popadam w skrajne nastroje. Od euforii, po wyczerpanie. Dojrzewam, dorastam? To normalne? Wracam do domu, siadam do biurka, patrzę w przestrzeń i zupełnie nie wiem kim jestem.
JULIA
torebki wasze <3
OdpowiedzUsuńŁadnie ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać Wasze notki. i nie mogę doczekać się kolejnego wpisu :)
OdpowiedzUsuńczy ja się doczekam w końcu jakiegoś optymistycznego wpisu?
OdpowiedzUsuńCzytając, dyskutując, oglądając filmy nie odnajdziesz siebie, bo wszystko to są cudze odczucia, emocje i fantazje... Nie zbudujesz własnej osobowości chłonąc "wymioty werbalne" innych :)
OdpowiedzUsuńDruga stylizacja jest po prostu fantastyczna! Super spodnica
OdpowiedzUsuńKisses
Aga
Check my new post
www.agasuitcase.com
pięknie piszesz/ piszecie, zazdroszczę Wam tej umiejętności :D
OdpowiedzUsuńMoże wresczie napiszecie coś wesołego, albo chociaż nie tak smętnego ? Jesteście obie jakoś strasznie przygnębione :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce tak! To tylko natłok pracy i przesyt szkoły. Będzie lepiej. :)
Usuńw pierwszej stylizacji zachwycił mnie sweterek, a w drugiej torebka ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam www.taayya.blogspot.se
Lubię Wasze pomysły na siebie i wciąż czuję inspirację do pracy nad własnym stylem! Kilka rzeczy chętnie od Was odkupię, może otworzycie jakiś sklepik internetowy!!!czekam:D
OdpowiedzUsuń