Witajcie!
Sobota jak zwykle bogata w zdjęcia. Wystarczy przemaszerować parę razy główną ulicę starówki i voila! Nikogo nie zdziwi kiedy powiem, że wczoraj było upalnie. Bardzo odbiło się to na moim samopoczuciu. Snułam się i nie wiedziałam gdzie się podziać. To nie jest mój ulubiony stan.
Więc, jak należy, maszerowałyśmy, a właściwie włóczyłyśmy nogami pewne, że tym razem nic znajdziemy. Na ulicach pełno spódnic i sukienek maxi, ale żadna n nich nie przyciągała naszego zmęczonego wzroku. Aż tu nagle... bum! Jest! Karolina w egzotycznej sukience, z ognistymi włosami i ślicznymi kolczykami (Julia, dlaczego nie zrobiłaś zdjęcia??). To nas obudziło, okazało się, że nie wszyscy są tacy zmęczeni. Jednak zaraz po miłym spotkaniu wrócił stan częściowej hibernacji, dlatego nic więcej nie możemy Wam dzisiaj zaprezentować. Mam nadzieję, że zdjęcia Karoliny też Was obudzą. W końcu widać, że to prawie lato!
Sobota jak zwykle bogata w zdjęcia. Wystarczy przemaszerować parę razy główną ulicę starówki i voila! Nikogo nie zdziwi kiedy powiem, że wczoraj było upalnie. Bardzo odbiło się to na moim samopoczuciu. Snułam się i nie wiedziałam gdzie się podziać. To nie jest mój ulubiony stan.
Więc, jak należy, maszerowałyśmy, a właściwie włóczyłyśmy nogami pewne, że tym razem nic znajdziemy. Na ulicach pełno spódnic i sukienek maxi, ale żadna n nich nie przyciągała naszego zmęczonego wzroku. Aż tu nagle... bum! Jest! Karolina w egzotycznej sukience, z ognistymi włosami i ślicznymi kolczykami (Julia, dlaczego nie zrobiłaś zdjęcia??). To nas obudziło, okazało się, że nie wszyscy są tacy zmęczeni. Jednak zaraz po miłym spotkaniu wrócił stan częściowej hibernacji, dlatego nic więcej nie możemy Wam dzisiaj zaprezentować. Mam nadzieję, że zdjęcia Karoliny też Was obudzą. W końcu widać, że to prawie lato!