sale... still on my mind!

"Tak nie zachowuje się przykładna blogerka!" - powtarzałam sobie w myślach od paru dni. Jednak na nic się zdały prośby i błagania sumienia skora przed oczami tańczyły ogromne napisy: "SALE". Mózg na moment się wyłączył, by ciało mogło ruszyć w wir przecen. Zwykle budził się dopiero przy kasie kiedy okazywało się, że zachcianka, choć z wyprzedaży, znacznie przekracza budżet. Niezawodna miłość do ciuchów szybko przyćmiła smutek i dalej mogłam skakać pomiędzy wieszakami.
Pisząc przykładna blogerka mam na myśli modną dziewczynę sumiennie wykonującą swoje obowiązki. A należy do nich m.in. pilne przygotowywanie postów, bez kilkudniowych spóźnień!
Medalu "przykładnej..." dzisiaj nie otrzymam, ale rekompensują mi to cenne zdobycze w mojej szafie. Jednak owe skarby głównie pochodzą z ciucholandów, więc istnieje ryzyko, że po letnich wyprzedażach blogowe zaniedbanie wcale się nie skończy... Ale pytam: kto by nie uległ pokusie zajrzenia za drzwi, na których wisi kartka "2zł/szt."? Ja należę do tych ciekawskich co raz nagrodziło mnie chociażby dżinsową kurtką i koszulą w (niezwykłą!) kratę. Z portfela zniknęły 4 złote. Dodając do tego dziesięć innych nagród tego typu chyba nikt już nie ma wątpliwości, że o zniechęceniu nie ma mowy.
Poniżej możemy obejrzeć galerię zdjęć pt. Julia is top model a Jagna próbuje -na toruńskim bulwarze.

(Julia:vest,dress-h&m,bag-vintage,converse)

(Jagna:blouse-atmosphere, skirt-after my mum, bag-stradivarius, sandals-wysokie obcasy)

JAGNA