środa, 5 września 2012

Back to school


Ostatnio było o oczekiwaniu jesieni... Ale wraz z tą złotą porą roku atakuje nas również nowy rok szkolny. Czas zakończyć błogie lenistwo i zacząć się uczyć. W tym roku wszystko jest dla nas szczególne, bo poszłyśmy do nowych szkół. Wiecie jakie to dziwne uczucie nie zmieniając miejsca naszej edukacji przez dziewięć lat i nagle na te trzy ostatnie odejść? Wszystko jest nowe. Nauczyciele, znajomi, sale. Nie można się jeszcze odnaleźć i na próżno kręcisz się w kółko szukając znajomych twarzy. Jagna gdzieś tam baluje w V lo, a ja decyduje się na pójście pod salę, bo zwyczajnie nie potrafię jeszcze spacerować po tej szkole.




A więc teraz, kiedy nasz wolny czas został skrócony do minimum pojawia się pytanie: co z blogiem? Oczywiście, zupełnie nic nowego. Postaramy się dalej wstawiać posty, zaskakiwać stylizacjami, wprowadzać ciekawe zmiany. Nie obiecujemy tylko systematyczności, ale mamy nadzieję, że damy radę!







Ach, jak wspaniale jest teraz oglądać te wakacyjne spotkania. Spotkania idealne. Sielankowe, pachnące kawą, zagłuszane śmiechem i wypełnione zdjęciami. Dzisiaj specjalnie dla Was dziewczyna w pięknych hunterach o niewiarygodnie szczuplutkich nogach (wam też przypomina Kasię Tusk?) oraz kanadyjski, uliczny zespół. Serce już oddałyśmy temu w białej koszuli! I kiedy mój ideał z ulicy podróżuje sobie grając, ja już kończę, wyłączam komputer, sięgam po plecak i lecę do szkoły. Ach, rzeczywistość...








Julia

3 komentarze:

  1. Muzyka na ulicach jest zawsze spaniała ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny! Trzymajcie się, powodzenia w nowych szkołach. Takie momenty nie są najłatwiejsze, aleee.. jeszcze chwila i się przyzwyczaicie. :) Na pewno! A pisze to stara weteranka na V roku studiów. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mogę się przestawić na ten tryb szkolny :c

    OdpowiedzUsuń