środa, 8 sierpnia 2012

Street... again


Narzekałam, że w Toruniu brak modnych ludzi? Cofam to stwierdzenie sprzed kilku postów. Może upał uderzył nam do głowy i zwyczajnie nie widziałyśmy wszystkich najciekawszych trendów. Zresztą trudno cokolwiek widzieć idąc przez Szeroką, która jest nagrzana jak patelnia i czując gotującą się skórę. Zadanie dla mistrzów, do których niestety jeszcze nam daleko. Z wyżej wymienionych powodów postanowiłyśmy nie spotykać się więcej w samo południe. Umówiłyśmy się wieczorem (mamy 16 lat, korzystajmy z tego, że możemy wychodzić nawet po 19!) i był to pomysł rewelacyjny! Powietrze znacznie przyjemniejsze, mamy siłę na rozmowy, plotki, dyskusje i szukanie trendów. W mgnieniu oka zauważyłyśmy naszą pierwszą wybrankę- Aldonę. Zwróciła naszą uwagę swoimi gęstymi rudymi włosami i świetną torbą (vintage zawsze spoko!). Chwilę później nie wierząc w nasze szczęście zauważyłyśmy kolejną dziewczynę. "Patrz jakie proste włosy!" Co tam włosy! Zaraz potem zobaczyłyśmy śliczną białą sukienkę i sandały (marzę o takich!). I tak właśnie poznałyśmy Magdę. Pozdrawiamy Was serdecznie dziewczyny! Efekty były zdecydowanie zadowalające, więc ruszyłyśmy na zasłużona przerwę- kawę mrożoną.





Muszę choć wspomnieć o naszej ukochanej kawiarni Kona Coast Cafe. W to Toruniu na próżno szukać klimatycznych kafejek od których roi się w Krakowie, dlatego podwójne dzięki Bogu za Konę! Świetne wnętrze, świetna muzyka, świetna obsługa, czyli wszystko co najlepsze. Nasz ulubiony i sprawdzony zestaw- aromatyczna kawa mrożona (koniecznie z karmelem!) +świeża muffinka (moja ulubiona to cynamonowa, Jagny faworyt- owoce leśne) za jedyne 3 zł! Chodzimy tam dzień w dzień, wszystkie  panie nas znają, a owa kawa mrożona powoli staje się uzależnieniem(i skuteczną dietą dla portfela...)








Przepraszam, że  tekst taki jakiś o niczym, ale dzisiaj jestem dość poddenerwowanym człowiekiem. Z racji tego, że jutro w nocy wylatuję do Maroka (hip, hip, hura!) to dzisiejszy wieczór spędzam w dzikim biegu pomiędzy moim pokojem- góra ciuchów na łóżku i pusta jeszcze walizka, komputerem- tworzę posta od dobrych pół godziny i skończyć nie mogę i telewizorem- nasi panowie grają! Na dzisiaj koniec i do rychłego usłyszenia :)



Magda



Julia

6 komentarzy:

  1. Ech.. Te wspomnienia z Vento :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor włosów pierwszej z dziewczyn jest wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, mam podobny na części włosów(dla jasności, to nie ombre ani jakieś tam pasemka ;) )

      Usuń
  3. Pani w rudych wlosach jest boska :)))

    OdpowiedzUsuń